wtorek, 1 maja 2012

Rozdział VI.

Witajcie kochani! :) Dziś zapraszam na rozdział VI..Mam nadzieję że będzie się wam on podobał. XD" A jak tam mija wam majówka? Jakieś większe plany? Czy raczej spontany? Ja stawiam raczej na spontany..  Bo plany nigdy nie wypalają (przynajmniej u mnie :c ).  Zapraszam do czytania:

Rozdział VI
Muszę coś zrobić.- złapałem ją delikatnie za twarz i zbliżyłem swoją do niej aby połączyć nasze usta w delikatnym aczkolwiek namiętnym pocałunku..który został przerwany przez Makino.
Odsuneliśmy się od siebie, stałam w bezruchu nie wiedziałam co powiedzieć modliłam się w duchu aby Makino nie zobaczyła tego co przed się chwilą  stało uważnie spoglądałam na Kaname też był zmieszany. Nie mogłam tak  dużej wytrzymać chciałam coś powiedzieć lecz wyprzedziła mnie przyjaciółka.
- Co ty tu jeszcze robisz miałaś ze mną posprzątać hol. –powiedziała to z ironicznym uśmiechem.
-Aaa…tak przepraszam zapomniałam już idę.-odpowiedziałam nieco speszona.
-Nie masz się już do czego śpieszyć wszystko zrobiłam, nie poznaje cie od tego wypadku, zmieniłaś się trzymasz teraz z nim i jego chorą rodzinką !!Nie mieści mi się w głowie jak mogłaś mnie zdradzić zawsze byłyśmy razem a ty ..ty to wszystko zniszczyłaś nie wybaczę cie tego nigdy !Rozumiesz nigdy !!-wybiegła z pokoju  trzaskając przy tym drzwiami.
-Makino poczekaj to nie tak !!- biegłam za nią co tchu naszczęscie nikt nas nie widział. Miałam żal do Kaname,że nic się nie odezwał nie pomógł mi.
-Makino!-nareszcie złapałam ją gwałtownie  za rękę.
-Puść mnie !! Co ty jeszcze chcesz !! Przez ten cały czas okłamywałaś mnie.Myślałam,że ufamy sobie zwierzałam ci się ze wszystkich problemów a ty mnie wykorzystałaś!Wiesz jak ja się teraz czuje ?!Pytam się wiesz?!!Ukrywałaś swoje pochodzenie,uczucia ..Jak mogłaś?-ostatnie słowa wypowiedziała z spokojem .
-A co Ci miałam powiedzieć,że co ,że ojciec całkowicie się załamał zaczął pić, że moje życie skończyło się po śmierci matki,że mój nie doszły mąż mnie bił  i gwałcił to chciałaś wiedzieć!! Jeżeli tak proszę bardzo twoja ciekawość została zaspokojona ?!Co! Dlaczego teraz milczysz !!Skąd ty w ogóle się dowiedziałaś o mojej przyszłości !Mów kto ci to powiedział !!Kto!
-Podsłuchałam ciebie i panicza wtedy w ogrodzie .Od teraz nie jesteś moją przyjaciółką jesteś zwykła kurwą ,która puszcza się dla awansu społecznego i pieniędzy!!Tyle jesteś teraz warta! - krzyknęła głośno
Nie wytrzymałam ..uderzyłam ją w twarz. Nie spodziewałam się  w życiu, że  to od niej usłyszę. Jak ona mogła mi coś takiego powiedzieć? Patrzyłyśmy Makino sobie w oczy ona trzymała się za policzek tak bardzo pragnęłam ją przeprosić,  lecz nie mogłam wydusić  z siebie ani jednego słowa.
-Wiec, że nie wybaczę ci tego nigdy.
-A..ale Makino.. przperaszam- szepnęłam ostatkie i wybuchłam spazmatycznym płaczem. Dopiero teraz do mnie do doszło co zrobiłam, doszło do mnie że straciłam jedyną przyjaciółkę jaką miałam. Siedziałam na zimnej posadzce w pokoju dla służby i płakałam.. W tej chwili nie obchodziło mnie nic, miałam ochotę się schować i nie pokazywać się nikomu na oczy. Nie wiem ile tak płakałam, nie wiem ile tak siedziałam ale obudziłam się w swoim łóżko  a za oknem było już jasno.  Obok mnie siedziała Kauro z Kaname.
- Mi Nyu nic Ci nie jest?- Kaname pogłaskał mnie po głowie, jego dotyk był taki przyjemny. - Martwiłem się.
-W porządku. Przppp...raszam. - wyjąkałam.
-Nie przepraszaj głuptasie- powiedział.
-Dobra mała mam dla Ciebie wyżerkę- uśmiechnął się Kauro. - Masz  to zjeść. Dobra maleńka ja spadam, zjedz mi to wszystko Kaname Cię przypilnuje- poklepał mnie po ręce i wyszedł.
-Rozmawiałem z Makino. - powiedział Kaname.- Wytłumaczyłem jej wszystko, zrozumiała. Chociaż było naprawdę ciężko.
- Nie musiałeś.-powiedziałam ze smutkiem w głosie- Dałabym radę.
- Nie, nie dałabyś. Ona chciała powiedzieć mojej matce to co widziała aby Cię wyrzucili.. Ale wytłumaczyłem jej wszystko.
-A..ale jak to? - wyszpetałam.
- Sama z nią porozmawiaj, Makino tylko na to czeka. - pocałował mnie w czoło i wyszedł.
Spojrzałam na zegarek i co mnie zdziwiło była 12. Czyli spałam cały wczorajszy dzień i całą noc. Postanwiłam zjeść to co przygotował dla mnie Kauro, gdy nagle do pokoju weszła Makino.
- Przepraszam. - powiedziała ze skruchą w głosie. - Postąpiłam zbyt pochopnie, nie wiedziałam jaka jest prawda. Mam nadzieję że mi wybaczysz.. Nie wiedziałam jak to jest.. Jak to wszystko wyglądało..
Podeszłam do niej i ją po prostu przytuliłam.
- Wybaczam Ci. Jesteś dla mnie jak siostra.- szepnęłam.- I nie dam Ci tak łatwo odejśc.- uśmiechnęłam się do niej.
- Dziękuję Ci, teraz gdy wszystko wiem to rozumie. Tylko wybacz mi bo muszę lecieć do naszej księżniczki- uśmiechnęła się do mnie tak jak dawniej.
- Idź, idź. Ja pójdę do Kaname. - powiedziałam.
Pobiegłam do pokoju Kaname i pierwsze co zrobiłam to rzuciłam mu się na szyję.
- Dziękuję Ci. - powiedziałam z uśmiechem. - Naprawdę jestem Ci wdzięczna.
- Ależ nie ma za co. Dla damy mojego serca wszystko. - objął mnie ciaśniej. Pocałowałam go w policzek i pobiegłam sprzątać w drugiej części holu.
~~
Pocałowała mnie w policzek... Stałem tak po środku pokoju uśmiechając się szeroko i patrzałem jak dziewczyna która zakorzeniła się w moim sercu wybiega radosna z mojego pokoju.. Tak..już wiem co to za uczucie mną owładneło...

9 komentarzy:

  1. Jaka akcja robi sie coraz zawilej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zbyt łatwo Kaname poszło z Makino ale za to ten kauro jest taki sympatyczny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie zbyt łatwo. To jest tylko z perspektywy główniej bohaterki. ;)

      Usuń
  3. Zwolnijcie trochę !z tymi opowiadaniami dajcie poczuć czytelnikom napiecie dodajcie jakieś nowinki z Japonii lub Korei a tak poza tym zaczyna się robić coraz ciekawiej :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodajemy teraz, bo po majówce nie będzie opowiadań gdzieś przez dwa tygodnie. Bo mamy dużo nauki. C:

      Usuń
  4. Coraz fajniej... uwielbiam to czytać <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki ten Kaname uroczy <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobra by książka z tego wyszła.Mika:*

    OdpowiedzUsuń
  7. ach...kocham was <3

    OdpowiedzUsuń