sobota, 7 kwietnia 2012

Korea.




Witam po raz drugi ^^
Koreą zaczęłam się interesować przez moją przyjaciółkę Paulinę. To ona wprowadziła mnie w ten cały świat Azji. W sumie sama się w to wkręciłam ona mi to tylko pokazała. Od pierwszego zakochałam się w Koreańczykach, muzyce koreańskiej i we wszystkim co jest z nią związane. :)
Na wstępie chciałam dać coś o zwyczajach panujących w Korei.
Podstawową zasadą, jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju spotkania, jest to by pokłonić się każdej z osób uczestniczących w spotkaniu. Należy przy tym pamiętać, że osoba o niższym statusie społecznym bądź młodsza zawsze kłania się pierwsza. Jeśli znajdziemy się w nowym towarzystwie powinniśmy zawsze poczekać, aż zostaniemy oficjalnie przedstawieni.Wychodząc należy pożegnać się z każdym z osobna. Cóż uważam że to interesujące, i bardzo kulturalne.Podoba mi się to! :)

Na ulicach spotyka się nastolatków obejmujących się ramionami i nastolatki chodzące za rękę. Jest to oznaka intymności. Dotykanie bliskich przyjaciół w czasie rozmowy jest jak najbardziej dopuszczalne. W Polsce dziewczyny chodzące za rękę to przyjaciółki, ale chłopaki jakby się obejmowali to byłoby "GEJE" i tym podobne teksty, które są żałosne. Eh... Polacy są nietolerancyjni, taka prawda. 

Kiedy wchodzi się do czyjegoś domu należy ściągnąć buty. Zazwyczaj przy wejściu są półki na obuwie gości.
A gospodarze witają każdego z gości osobno. Po zakończonej wizycie gospodarze zaprowadzają gości pod bramę lub do samochodu. 

Wiele ślubów jest wciąż planowanych przez rodzinę przez swego rodzaju swata. Bardzo często Koreańczycy umawiają się z ludźmi wybranymi przez rodzinę albo swata. Koreańczycy nie okazują uczuć publicznie. Przytulanie się czy całowanie jest uważane za mocne naruszenie panującej etykiety.  No ale ustawiane śluby? W tych czasach? Hm..nie, to nie dla mnie. Jakby mi rodzice mieli wybrać chłopaka to bym chyba ich wyśmiała. No ale z tym drugim się zgadzam, bo czasem to jest obrzydliwe gdy stoi jakaś para na środku ulicy i za bardzo okazuje sobie uczucia, trochę to nie apetyczne gdy idziesz a oni stoją i się "liżą". 

Dawanie prezentów jest ważną częścią koreańskiej tradycji. Mogą być one dawane, aby uczcić związek pomiędzy ludźmi, przed nawiązaniem interesów, lub przy zwróceniu się do kogoś o wyższej pozycji o pomoc. Na ogół, gdy ktoś daje komuś prezent lub przysługę, oczekuje odwzajemnienia. To mi się podoba. ^^


Koreańczycy rzadko kiedy otwierają prezenty publicznie. Osoba, której dajemy prezent może go po prostu odłożyć na bok, aby uchronić dającego przed zakłopotaniem wynikającym z ubogości prezentu. Ewentualnie otworzy go kiedy się ją o to grzecznie poprosi. Hm, ciekawe i z jednej strony miłe bo jak prezent jest nie taki to możesz ponarzekać w domu na ten prezent. 

Koreańczycy wierzą, że bezpośredni kontakt wzrokowy podczas konwersacji jest wyrazem śmiałości i żeby być uprzejmymi, skupiają się na rozmowie, unikając patrzenia rozmówcy w oczy. To tak jak ja. Ja nigdy nie patrzę w oczy gdy z kimś rozmawiam bo mnie to onieśmiela i nie skupiam się na rozmowie tylko na tym z kim rozmawiam. 

Gdy idąc ulicą palisz papierosa i zbliżasz się do starszej osoby, to albo go schowaj, albo wyrzuć. Nastolatki zwyczajowo palą na klatkach schodowych albo na poziomie piwnicy w budynkach, z dala od wzroku dorosłych. Dla ludzi ze wschodu wydaje się to być seksistowskim podejściem, ale kobieta paląca jest uważana za kobietę lekkich obyczajów. Papierosy są FUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUJ! Jak można palić. Koreańczykom to nie pasuje są za ładni XDD





No to na tyle dziś, papa~ <3

1 komentarz:

  1. Korea <3 *-*
    Lubię twój blog, jest naprawdę fajny. :)

    OdpowiedzUsuń